Bujna przyroda, lasy, jeziora, bliskość morza – witajcie na zachwycających pięknem krajobrazu Kaszubach. Ta niewielka obszarowo kraina może poszczycić się własnym, charakterystycznym stylem zdobniczym, kultywowanym przez wieki. Nasza projektantka, Farwa, odkryła go na nowo i uczyniła swoim znakiem rozpoznawczym. I chciałaby kaszubską sztukę spopularyzować i rozsławić.
Wychowałam się w domu gdzie wszystko było kaszubskie: na ścianach wzory kaszubskie, na stole kaszubski obrus i zastawa, wazony itd. Mówię po kaszubsku, gorzej z pisownią, ale zaczynam studia na Etnofilologii Kaszubskiej i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Ten język znam jedynie z domu, w szkole nigdy się go nie uczyłam.
Skończyłam Gdańską ASP, wydział Edukacji Artystycznej. Od dzieciństwa malowałam i rysowałam. To zawsze było moją największą pasją, drugą są podróże.
Wszystko zaczęło się od ASP, potem był pomysł na to co robić…, wiec po troszku zaczęłam iść w tym kierunku. Na uczelni realizowaliśmy różne projekty, w których trzeba było wykazać się niepowtarzalnym, indywidualnym podejściem, i ja z racji tego, że jestem Kaszubką, zaczęłam się coraz bardziej artystycznie utożsamiać z tym stylem. Tak, chciałabym, aby kaszubska sztuka przetrwała i nie ograniczam się tylko do zdobienia w tym stylu, ale prowadzę również związane z regionem warsztaty artystyczne dla dzieci i dorosłych.
Oczywiście bazuję na tradycyjnych wzorach haftu kaszubskiego. Staram się jednak też być w jakiś sposób uniwersalna, ponieważ chcę przybliżyć naszą kulturę i tradycję i dlatego przekładam je na język współczesnej estetyki, by pokazać, że są ponadczasowe, i że powinniśmy być dumni z naszej kaszubszczyzny.
Artillo: Co uważasz za najpiękniejsze w sztuce kaszubskiej? Może masz jakiś ulubiony motyw?
Farwa: Najpiękniejsze jest to, że ją mamy i możemy być z niej dumni, cudowne jest to, że coraz więcej ludzi pokazuje naszą sztukę w różny sposób. Motyw ulubiony… dużo ich jest, np. tulipany są cudowne.
Artillo: Czy swoje pracy wykonujesz w całości od A do Z, czyli czy sama zbijasz np. skrzynię, którą później dekorujesz?
Farwa: Wykonanie skrzyni zlecam stolarzowi, ja jedynie wiercę dziurki, jeśli trzeba. Natomiast malowanie i lakierowanie to już całkowicie moje dzieło.
Artillo: To powiedz, jak długo pracujesz nad np. taką skrzynią kaszubska?
Farwa: Wykonanie skrzyni to następujące czynności: szlifowanie, gruntowanie, szlifowanie, malowanie kolorem podkładowym, woskowanie, dwukrotne malowanie na kolor, szlifowanie, malowanie wzorów, malowanie wewnątrz, dwukrotne lakierownie. Wychodzą 2 dni po 5 godzin pracy.
Artillo: A oprócz sztuki kaszubskiej, czy jest jeszcze jakaś, do której masz sentyment?
Farwa: Fascynuje mnie sztuka ludowa innych krajów: Węgier, Portugalii, Rosji, krajów Skandynawii – jest przepiękna!
Artillo: Czy jest jakiś rodzaj rękodzieła, którego nie potrafisz, a chciałabyś się nauczyć?
Farwa: Oj tak, sporo tego jest, jednak ciągle brakuje mi czasu. Bardzo chciałabym haftować, ale to bardzo pracochłonne zajęcie, więc odkładam je na późniejsze lata. Ciekawią mnie też różne inne techniki, a teraz zaczynam przygodę z batikiem i makramy.
Artillo: Co powiedziałabyś osobom, które pozbywają się starych przedmiotów z wiejskich domów i udają się do pewnego wielkiego magazynu, aby kupić nowe, nowoczesne? Jak przekonywałabyś, że warto je jednak zachować?
Farwa: Powiedziałabym, że takie meble mają historię, są z nami związane, więc może warto je odświeżyć? Oczywiście nie wszystko, ale przecież teraz modne są wnętrza, w których mamy 1-2 elementy wyposażenia w innym, starym stylu. Zachowanie ich pokazuje historię, ciągłość, szacunek. Nie zapominajmy skąd jesteśmy! Starajmy się być dumni z własnych korzeni, bo to piękne, że mamy przeszłość, kulturę i tradycję…
Podpisuję się pod tym obiema rękami. Naprawdę mamy się czym pochwalić jeśli chodzi o sztukę tradycyjną. Kłopot chyba w tym, że mało o niej wiemy. Wydaje mi się, że przeciętny mieszkaniec naszego kraju prędzej miałby coś do powiedzenia na temat np. stylu prowansalskiego, a nie kaszubskiego. Cudze chwalicie, swego nie znacie. Poza tym jakoś ciągle wolimy to co zagraniczne. Pewnie w niektórych sytuacjach ma to racjonalne uzasadnienie, ale na pewno nie w przypadku sztuki ludowej. Sztuka ludowa z terenu Polski zasługuje na największą uwagę i troskę. Bo jest naprawdę piękna.